..hej Tam za grodem - gdzie Piastów wielki sen w ziemi tej swój początek wziął
Tam jeziora toń, żywej wody woń co magicznie spowiła mgła
W tafli wody tej czystej niczym łza starodawnych obrazów moc
Swarożyca blask i Peruna trzask błyskawicy rzuconej w dal
I Welesa magiczne oczy lśnią kiedy z Nawii wyłania się
I Jaryły kłos i sędziwy głos starych dębów gdzie duchów dom
W świętym gaju gdzie żerca wróżby tka przy obliczu Świętowita
I Dadźboga sny i Mokoszy łzy, co opadły na leśne mchy
Od północy Trygława posąg trwa, na połabskich polach krew
I Kupały zew i Pochwista dech, co rozrzuca korony drzew
I Boginki tańczące pośród brzóz przy muzyce i śpiewie trzcin
Wstaje nowy dzień, Swarga rzuca cień, Dolia dalej będzie tkać....lala.. (link- klinij by posłuchać)
hej Bratku ale cudowny dzień mamy i nasz kochany Bóg Słońce raczy ogrzewać nasze lica i serca ..haha ..och ciało moje pęknie chyba z radości jakem rad ,żeś ciągle u mego boku i ciekaw mych historyji ..ech.
Pamiętasz wczorajszy wieczór w Karczmie ..och było tam jak w domu zwłaszcza ,że w zacnej kopaniji żeśmy wieczerzali hmm...
słucham cię że mój Bratku..ach dalejże mi opowiadać tę historiję o Piastach.
Juże zabieram się do opowadania ...ach
Zatem po zjeździe w Kruszwicy postanowiono,że ród Piastów będzie władał w państwie naszym.
Piast - król Koszyszko na czas kiedy jego syn Ziemowit bedzie wystarczająco dorosły by rządzić państwem ,radził, rozsądzał i podejmował ważne decyzje.Podają iż był w wieku podeszłym już bo prawie ze siedemdziesiąt wiosen miał na karku.
Jakem wcześniej wspomniał kraj nasz ponownie począł stawać na nogi i umacniać swe granice i panowanie w około.
W panowaniu Piasta( Koszyszko) pomagało mu jego miłosierdzie , jeszcze gorliwsze i wieksze niż kedy żył jako człowiek prywatny, co wszyscy podziwiali i chwalili jego rządność. Wszyscy mężowie i najprzedniejsi, i cała szlachta nasza, wykazując posłuszeństwem , uległością we wszystkiem cokolwiek rozkazał lub zarządził okazywali, widząc w nim jaśniejący wzór szczególnej mądrości ..
tak tak bratku nawet i w tych czasach trza nam takich przykładów,by nasze wnuki i prawnuki szanowały nas i poprzez takie nauki nie popełniali błędów z Naszej historiji przeszłej ..tak tak bratku..
Nawet i poszczególni wrogowie najeżdżający nas z jego czasów uspokoili się w swojej zaciekłości , ustało łotrostwo rabusiów i złodziei, ponieważ wrógów poskramiał on dziwnym spokojem i skromnością , zbrodniarzy ukrócał należnymi karami..hmm
ach zapomniał żem dodać ,że po niegodnych sytuacyjach co się ino działy wcześniej w Kruszwicy, stolicę naszą na powrót przeniesiono do Gniezna..tak tak jakem wcześniej wspominał kiedy to wjeżdżaliśmy tam do miasta ze dwa dni temu , że historija zatacza koło.
Jak to bywa jednocześnie kiedy dział się u nas dobrobyt za Piasta to i kamień niezgody się również pojawił..
Ano jedno niebezpieczeństwo pogrążyło na długi czas nasze państwo, znaczy się to ,że synowie i krewni książąt nadmorskich,Pomorza, Kaszubów i innych , o których wspomniał żem wcześniej, a których rodziców potruł król Popiel II , rozwścieczeni i śmiercią rodziców, i hańbą swoją, i wyniesieniem na tron innego , pochodzącego z niskiego rodu,odmówili trybutu i feudalnej zależności..
tak ci powiadam bratku,że gorycz i zawiść ślepymi nas czyni , a i rozum odbiera, co prowadzi nas do tego iż krzywdy bliźnim wyświadczamy i złego ducha w nas karmimy.a nie tędy droga..hmm..nie tędy...tedy ino łatwo w szaleństwie jako odtrutce na żal się zatracić..oj łatwo..a potem na żałowanie jest późno..
Podczas długich lat, kiedy ino jego syn Ziemowit ( Siemowit) wiek zacny do panowania osiągnął, poprzez nauki ojca władanie objął, a Piast- Koszyszko dożywszy sędziwego wieku zmarł podobno w wieku stu dwudziestu lat, ku wielkiemu żalowi i smutkowi szlachty i ludu, bowiem nagradzał i wynosił stosownie do jego stanu i zasług, a wszycy czcili go bardziej jako ojca aniżeli władcę..
Zatem król Ziemowit zwany Reformator (Siemowit) był teraz prawomocnie poprzez zjazd wybrany naszym władcą, że już za życia ojca mnianowany wodzem odznaczył się był wieloma oznakami prawości, biorąc udział w prowadzeniu wojen i w innych czynnościach państwowych.
Wytrzymały był na głód , zimno i upał , jedzenia i picia używająć w miarę, nie dla przyjemności, a czasu spoczynku nie przestrzegał , spędzał noc wsród posterunków i straży , osobiście sprawdzając , gdzie mogły się zdarzyć nieprzyjacielskie zasadzki...taki to był syn Piasta..tak tak..
Wszystkie serca zagrzewał swoją chojnością , umiarkowany w surowości i karaniu .
Jego strój nie odznaczał się żadną okazałością, zaledwie dorównywał odzieży starszyzny i szlachty..
a to wielka cnota ta skromość i umiar ..
Tymi cnotami tak przypadł do serca rycerstwu , starszyźnie i wszystkim stanom naszego państwa, że niektórzy czcili go więcej niż gorącym uczuciem..tak bratku
Jako ,,że bardziej z wieku aniżeli lenistwa ta cnota niesypiania umnie mówi mi,że czas by mi oczy zmróżyć i śpić mnie powoduje..dalejże przejmij lejce ...uuuhhaww..och
sobota, 31 października 2015
poniedziałek, 26 października 2015
w Kruszwicy mieszkał pewien mąż
..Ahahahaha... to Ci dopiero żart ..ahhhahhahahah.. już od tego śmiechu o mało nie pęknę...dobryś w opowiadaniu Panie..na zdrowie Sława!!!, ughm..oo kogo moje oczy widzą, bratku mój , a siadajże, już żem myślał , ze się zgubiłeś albo i z końmi w stajni pospał..hahaha.
Panie Karczmarzu polejcie że memu towarzyszowi podróży miodu, bo nic nie mówi , a niechybnie w gardle mu zaschło..hehe. Także oto mój towarzysz , a to Państwo Starostowie. Jużem wspomniał im cosik o naszej podróży i opowieści, zatem będąc w tak zacnym Waszym towarzystwie, ano opowieści ciąg dlaszy zacznę.
Skończył żem jak to najprzedniejsi z możnych Lechitów w trosce o gnuśniejące państwo zjazd w Kruszwicy zwołali- tedy tam stolica nasza była- by władcę wybrać.
Kiedy to zebrało się powszechne zgromadzenie wszystkich możnych i ludu , uśmierzywszy zastarzałe konflikty, nienawiści i niechęci, zgodnie i powściągliwie poczęli radzić nad obiorem księcia.
W tym czasie kiedy to radzono na wtórym zjeździe ,w Kruszwicy mieszkał pewien mąż, zwany był imieniem Koszyszko jednakże w kronikach wspomina się
''legendę onim jako Piaście -niby od tego nazwany iż był barczystej i tęgiej postawy podobno - , a był to mąż prosty i prawy, obdarzony z natury charakterem sprawiedliwego, oddznaczającego sięróżnymi stopniami cnót, ale żyjący w ubóstwie w starej chałupinie z nędzną sochą uprawiając zagon. Powiada się, że przyczyną tego ubóstwa była uczciwosć...hmmm.. no tak uczciwość nigdy nie jest w cenie, dlatego jest jedną z najważniejszych cnót moi drodzy, no ale wracając do Piasta to miał również jednakiej cnoty i obyczajności żonę Rzepichę - choć to tylko legenda i przypuszczano jak jej imię- oraz jedynego syna Ziemowita. Oboje byli oddani pracy we swym skromnym gopsodarstwie i żyli z tego co im ich ziemia zrodziła. Sławieni byli przez wszystkich za okazywanie miłosierdzia każdemu ubogiemu przybyszowi i wszystkim innym proszącym ich o pomoc, tak że do chaty ich więcej przychodziło proszących o wsparcie aniżeli na dwór księcia...och, aż łezka w oku mi się zakręciła, co za wspaniali ludzie to byli.hmm..oj brakuje nam tego w ostatnim czasie bracia i siostry moi ..nieprawdaż? . Dobrze juz dobrze wracam tutaj do Was na grunt twardy..ha..
Opowiadam Wam o tym zacnym małżeństwie bo wiąże się z owymi legenda...ykhm ..a więc..
Zdarzyło się to jeszcze za życia wstrętnego Popiela II pożartego przez myszy.
Otóż wtedy gdy żył Popiel II , do Kruszwicy przybyli dwaj pielgrzymi , nikomu nie znani , wyglądający dostojnie i zacnie, którzy jako że zostali odtrąceni od drzwi książęcych poszli szukać schronienia w mieście. Usłyszeli także o gościnności pewnych ubogich i tam się skierowali..haha..
Tak to więc zapukali do domu Piasta. Obydwoje przyjęci zostali ze szczerym sercem i usmiechem przez rodzinę Piasta i podjęci niezmiernie serdecznie.
Usycił zaś Piast garniec miodu, utuczył wieprza i przeznaczył je na ucztę dla gości, a powiem wam ,że ten miód i wieprza trzymał on na czas postrzyżyn i ucztę z tej okazji dla gości z sąsiedztwa kiedy to jego syn przejdzie ceremoniał obcięcia włosów w wieku lat siedmiu na znak przejścia z pod opieki matki pod skrzydła ojcowskie i zostanie nadane mu imię.
Zatem postanowił z dobroci serca , że poda je gościom , bo nic innego nie miał . Kiedy zastawił stół poprosił gości aby zasiedli do wieczerzy i wspólnie z żoną obsługiwali tych dwóch pielgrzymów.
Jednakżę w tym samym czasie błagał i zaklinał by przybysze nie brzydzili sie jego ubogimi i skromnymi potrawami. Podczas gdy goście chwalili w słusznej podzięce ofiarowany im posiłek i zapewniali , że za tę dobroć odpłaci mu za nich po wielkoroć Bóstwo wynagradzające dobre uczynki, doniesiono że ..tu ci checa.. miodu samorzutnie przybywa , i że przelewa się przez brzegi.
Stosownie do rady i nakazu gości, pożyczono u sąsiadów puste naczynia w wiekszej ilości oraz o większej pojemności. Tak długo podobno napełniano je przelewającym się miodem , aż zabrakło naczyń. Ponadto mówiono ,że nastąpiło pomnożenie mięsa ąż na dziesięć niecek. Piast zaś wzbogacony łaską i hojnością swych gości czynił wszystko za owych gości radą.
Potem gdy wrócili na postrzyżyny jego syna , zaproszono również samego Popiela oraz wszystkich sąsiadów..ha taka wielka uczta za jego szcodrość była, a syna nazwano Ziemowit czy też Siemowit.
No i właśnie kochani moi kiedy odbywał się zjazd w Kruszwicy nad obraniem księcia. Ponownie w domu Piasta pojawili się dwaj nieznajomi z postrzyzyn jego syna i obwieścili mu ,że będzie władcą naszego państwa i jego potomstwo. Wówczas zafrasowanych mężów na zjeździe trudnym wyborem , zaczął - za radą tych dwóch oczywiście- zapraszać na strawę do domu i częstował miodem by się pokrzepili . W końcu wszyscy przekonawszy się o jego szczodrości oraz przypomniawszy sobie o sytuacyji co się zdarzyła za życia Popiela w domu Piasta jednogłośnie obrali go na władcę Państwa naszego."
Jednakże , gdzieś żem usłyszał jak opowiadano ,że z racji wieku króla Koszyszko - a był już starcem- obrano królem Ziemowita - Piasta ( Koszyszko) i Rzepichy- doprowadził znów jak nasi starzy władcy do świetności państwa naszego ..ughh..chyba mi w gradle cosik zaschło . a i to znak że nie tylko by napić się czego ale i na spoczynek się udać.. Napomne jedynie ,że w osiemset czterdziestym piątym roku ,czternaście południowych plemion słowiańskich przyjęło uroczyście chrzest w obrządku rzymskim...oo zgrozo..toż to polityką smierdzi...oj chyba nadzisiaj skończę
Dziękuję waszmości za cierpliwość i życzę wspaniałych snów...ach
Panie Karczmarzu polejcie że memu towarzyszowi podróży miodu, bo nic nie mówi , a niechybnie w gardle mu zaschło..hehe. Także oto mój towarzysz , a to Państwo Starostowie. Jużem wspomniał im cosik o naszej podróży i opowieści, zatem będąc w tak zacnym Waszym towarzystwie, ano opowieści ciąg dlaszy zacznę.
Skończył żem jak to najprzedniejsi z możnych Lechitów w trosce o gnuśniejące państwo zjazd w Kruszwicy zwołali- tedy tam stolica nasza była- by władcę wybrać.
Kiedy to zebrało się powszechne zgromadzenie wszystkich możnych i ludu , uśmierzywszy zastarzałe konflikty, nienawiści i niechęci, zgodnie i powściągliwie poczęli radzić nad obiorem księcia.
W tym czasie kiedy to radzono na wtórym zjeździe ,w Kruszwicy mieszkał pewien mąż, zwany był imieniem Koszyszko jednakże w kronikach wspomina się
''legendę onim jako Piaście -niby od tego nazwany iż był barczystej i tęgiej postawy podobno - , a był to mąż prosty i prawy, obdarzony z natury charakterem sprawiedliwego, oddznaczającego sięróżnymi stopniami cnót, ale żyjący w ubóstwie w starej chałupinie z nędzną sochą uprawiając zagon. Powiada się, że przyczyną tego ubóstwa była uczciwosć...hmmm.. no tak uczciwość nigdy nie jest w cenie, dlatego jest jedną z najważniejszych cnót moi drodzy, no ale wracając do Piasta to miał również jednakiej cnoty i obyczajności żonę Rzepichę - choć to tylko legenda i przypuszczano jak jej imię- oraz jedynego syna Ziemowita. Oboje byli oddani pracy we swym skromnym gopsodarstwie i żyli z tego co im ich ziemia zrodziła. Sławieni byli przez wszystkich za okazywanie miłosierdzia każdemu ubogiemu przybyszowi i wszystkim innym proszącym ich o pomoc, tak że do chaty ich więcej przychodziło proszących o wsparcie aniżeli na dwór księcia...och, aż łezka w oku mi się zakręciła, co za wspaniali ludzie to byli.hmm..oj brakuje nam tego w ostatnim czasie bracia i siostry moi ..nieprawdaż? . Dobrze juz dobrze wracam tutaj do Was na grunt twardy..ha..
Opowiadam Wam o tym zacnym małżeństwie bo wiąże się z owymi legenda...ykhm ..a więc..
Zdarzyło się to jeszcze za życia wstrętnego Popiela II pożartego przez myszy.
Otóż wtedy gdy żył Popiel II , do Kruszwicy przybyli dwaj pielgrzymi , nikomu nie znani , wyglądający dostojnie i zacnie, którzy jako że zostali odtrąceni od drzwi książęcych poszli szukać schronienia w mieście. Usłyszeli także o gościnności pewnych ubogich i tam się skierowali..haha..
Tak to więc zapukali do domu Piasta. Obydwoje przyjęci zostali ze szczerym sercem i usmiechem przez rodzinę Piasta i podjęci niezmiernie serdecznie.
Usycił zaś Piast garniec miodu, utuczył wieprza i przeznaczył je na ucztę dla gości, a powiem wam ,że ten miód i wieprza trzymał on na czas postrzyżyn i ucztę z tej okazji dla gości z sąsiedztwa kiedy to jego syn przejdzie ceremoniał obcięcia włosów w wieku lat siedmiu na znak przejścia z pod opieki matki pod skrzydła ojcowskie i zostanie nadane mu imię.
Zatem postanowił z dobroci serca , że poda je gościom , bo nic innego nie miał . Kiedy zastawił stół poprosił gości aby zasiedli do wieczerzy i wspólnie z żoną obsługiwali tych dwóch pielgrzymów.
Jednakżę w tym samym czasie błagał i zaklinał by przybysze nie brzydzili sie jego ubogimi i skromnymi potrawami. Podczas gdy goście chwalili w słusznej podzięce ofiarowany im posiłek i zapewniali , że za tę dobroć odpłaci mu za nich po wielkoroć Bóstwo wynagradzające dobre uczynki, doniesiono że ..tu ci checa.. miodu samorzutnie przybywa , i że przelewa się przez brzegi.
Stosownie do rady i nakazu gości, pożyczono u sąsiadów puste naczynia w wiekszej ilości oraz o większej pojemności. Tak długo podobno napełniano je przelewającym się miodem , aż zabrakło naczyń. Ponadto mówiono ,że nastąpiło pomnożenie mięsa ąż na dziesięć niecek. Piast zaś wzbogacony łaską i hojnością swych gości czynił wszystko za owych gości radą.
Potem gdy wrócili na postrzyżyny jego syna , zaproszono również samego Popiela oraz wszystkich sąsiadów..ha taka wielka uczta za jego szcodrość była, a syna nazwano Ziemowit czy też Siemowit.
No i właśnie kochani moi kiedy odbywał się zjazd w Kruszwicy nad obraniem księcia. Ponownie w domu Piasta pojawili się dwaj nieznajomi z postrzyzyn jego syna i obwieścili mu ,że będzie władcą naszego państwa i jego potomstwo. Wówczas zafrasowanych mężów na zjeździe trudnym wyborem , zaczął - za radą tych dwóch oczywiście- zapraszać na strawę do domu i częstował miodem by się pokrzepili . W końcu wszyscy przekonawszy się o jego szczodrości oraz przypomniawszy sobie o sytuacyji co się zdarzyła za życia Popiela w domu Piasta jednogłośnie obrali go na władcę Państwa naszego."
Jednakże , gdzieś żem usłyszał jak opowiadano ,że z racji wieku króla Koszyszko - a był już starcem- obrano królem Ziemowita - Piasta ( Koszyszko) i Rzepichy- doprowadził znów jak nasi starzy władcy do świetności państwa naszego ..ughh..chyba mi w gradle cosik zaschło . a i to znak że nie tylko by napić się czego ale i na spoczynek się udać.. Napomne jedynie ,że w osiemset czterdziestym piątym roku ,czternaście południowych plemion słowiańskich przyjęło uroczyście chrzest w obrządku rzymskim...oo zgrozo..toż to polityką smierdzi...oj chyba nadzisiaj skończę
Dziękuję waszmości za cierpliwość i życzę wspaniałych snów...ach
wtorek, 20 października 2015
Ano postanowiono by zjazd w Kruszwicy zorganizować
..No mości Bratku czas pobudki nastał, odkąd wyruszyliśmy w drogę ze pół dnia mija i słońce wysoko ,znaczy się blisko Gniezna jesteśmy...hmmm.. ino jak się do porządku doprowadzisz , proszę przejmij lejce , a ja sobie wygodnie spocznę i poopowiadam troszkę. Wiesz ? tak jakoś ci się ułożyło , że przy naszej starej stolicy jesteśmy , a do niej wraca opowieść.
Tedy jeszcze po śmierci Popiela II ..ha... po zagładzie niego samego i jego potomstwa... postanowiono by zjazd w Kruszwicy zorganizować celem wybrania nowego władcy, bo mędrcy nasi nauczeni historiją nie chcieli powtarzać błędu dziadów i pozostawać bez zwierzchniego władcy , co by za karki wszystkich trzymał , by do oczu sobie nie skakali ..ahahahaha..ano takoż nasza natura , zbyt wrazliwa , przez co otwarta na wszystko, a to pokusy i zło przyciąga.
Zatem zjazd w Kruszwicy się rozpoczął. Narady zaczęły się przeciągać przez wiele dni, i jak to bywa gdy długo radzisz, powstały nieporozumienia i rozmaite spory oraz rozłamy między wyborcami ..hmm - mnie to dzisiejsze sejmiki przypomina ahahahaha, no właśnie - Podczas gdy niektórzy przez własne zabiegi i przy pomocy krewnych usiłowali zagarnąć władzę, inni,sprzeciwiając się,stawiali opór i uważali za niegodne , aby któregoś z rodaków obrać księciem. Wybacz Bratku ,że przerywam opowieść na chwilkę, ale mam przemyślenie. Odkąd u nas zaczęły się sejmiki my jesteśmy w rozsypce ,a sprzedajne posły kraj nas zapuszczają..ach..a przecie nasza historija pokazuje jak niszczycielski to zabieg diabła niszczył i niszczy poprzez posły Nasz ukochany kraj ponownie ..ach..tylko prywata , a wiara w żródło Miłości w nasze słońce i matkę naturę została zatracona..ach
Dobrze dobrze już wracam do opowieści.
Tymczasem w myśl zgoda buduje , a niezgoda rujnuje narody sąsiednie poczęły nasz kraj Lechicki zbrojnie najeżdzać i do woli udręczać nasz naród rabunkami i grabieżami bez niczyjego oporu. Niektórzy zajęli sobie jej graniczne dzielnice i wybrzeża na własność i pod swoje prawo. Nadto położenie dostojników i magnatów lechickich było opłakane, że z powodu wzajemnych nienawiści , jakie wśród nich panowały, wyniszcali jeden drugiego ciągłym pustoszeniem i dlatego Nasza ojczyzna czas jakiś wojną zarówno domową, jak zewnętrzną stanęła otworem dla wielkiej ruiny i klęski , podczas gdy narody sąsiednie otaczające Nasz kraj cieszyły się i niezmiernie radowały, wierząc ,że dla naszego państwa w chaosie wojen wreszcie nadejdzie kres...ach bratku bratku.. jakże to pokazuje wyraźnie ,że bez miłości ,a zwłaszcza pamięci o przodkach , naszej historii będziemy ją w koło powtarzać , i albo wreszcie się obudzimy , albo marny nasz los..achhh..no ale...hmm
Kiedy najprzedniejsi z moznych spostrzegli, że kraj Lecha jest nękany i zniszczony niezgodą domową niż wojną z wrogiem , aby wybrać króla i w końcu wybrano w wieku podeszłym Koszyszkę
to już opowiem może w karczmie jeśliś ciekaw bo na rogatkach miasta jestesmy i zdałoby się trochę interesa pozałatwiać.. a więc dołaczysz do mnie w karczmie z wieczora ? Tak?! No świetnie ..ahahahaha..wio koniki wio....
Tedy jeszcze po śmierci Popiela II ..ha... po zagładzie niego samego i jego potomstwa... postanowiono by zjazd w Kruszwicy zorganizować celem wybrania nowego władcy, bo mędrcy nasi nauczeni historiją nie chcieli powtarzać błędu dziadów i pozostawać bez zwierzchniego władcy , co by za karki wszystkich trzymał , by do oczu sobie nie skakali ..ahahahaha..ano takoż nasza natura , zbyt wrazliwa , przez co otwarta na wszystko, a to pokusy i zło przyciąga.
Zatem zjazd w Kruszwicy się rozpoczął. Narady zaczęły się przeciągać przez wiele dni, i jak to bywa gdy długo radzisz, powstały nieporozumienia i rozmaite spory oraz rozłamy między wyborcami ..hmm - mnie to dzisiejsze sejmiki przypomina ahahahaha, no właśnie - Podczas gdy niektórzy przez własne zabiegi i przy pomocy krewnych usiłowali zagarnąć władzę, inni,sprzeciwiając się,stawiali opór i uważali za niegodne , aby któregoś z rodaków obrać księciem. Wybacz Bratku ,że przerywam opowieść na chwilkę, ale mam przemyślenie. Odkąd u nas zaczęły się sejmiki my jesteśmy w rozsypce ,a sprzedajne posły kraj nas zapuszczają..ach..a przecie nasza historija pokazuje jak niszczycielski to zabieg diabła niszczył i niszczy poprzez posły Nasz ukochany kraj ponownie ..ach..tylko prywata , a wiara w żródło Miłości w nasze słońce i matkę naturę została zatracona..ach
Dobrze dobrze już wracam do opowieści.
Tymczasem w myśl zgoda buduje , a niezgoda rujnuje narody sąsiednie poczęły nasz kraj Lechicki zbrojnie najeżdzać i do woli udręczać nasz naród rabunkami i grabieżami bez niczyjego oporu. Niektórzy zajęli sobie jej graniczne dzielnice i wybrzeża na własność i pod swoje prawo. Nadto położenie dostojników i magnatów lechickich było opłakane, że z powodu wzajemnych nienawiści , jakie wśród nich panowały, wyniszcali jeden drugiego ciągłym pustoszeniem i dlatego Nasza ojczyzna czas jakiś wojną zarówno domową, jak zewnętrzną stanęła otworem dla wielkiej ruiny i klęski , podczas gdy narody sąsiednie otaczające Nasz kraj cieszyły się i niezmiernie radowały, wierząc ,że dla naszego państwa w chaosie wojen wreszcie nadejdzie kres...ach bratku bratku.. jakże to pokazuje wyraźnie ,że bez miłości ,a zwłaszcza pamięci o przodkach , naszej historii będziemy ją w koło powtarzać , i albo wreszcie się obudzimy , albo marny nasz los..achhh..no ale...hmm
Kiedy najprzedniejsi z moznych spostrzegli, że kraj Lecha jest nękany i zniszczony niezgodą domową niż wojną z wrogiem , aby wybrać króla i w końcu wybrano w wieku podeszłym Koszyszkę
to już opowiem może w karczmie jeśliś ciekaw bo na rogatkach miasta jestesmy i zdałoby się trochę interesa pozałatwiać.. a więc dołaczysz do mnie w karczmie z wieczora ? Tak?! No świetnie ..ahahahaha..wio koniki wio....
sobota, 17 października 2015
jak to plan niecny uknuła
..ho ho lada chwila ciemno będzie ,a tylko szum drzew i gwiazdy na niebiesie nas uraczą..ach wpsaniała to uczta dla oka i umysłu, zwłaszcza w kompaniji hahaha..dobrze więc ..humor cosik się porawił, także dalej mi opowiadać pozostało bratku- jakem Ci przyżekł ,co pamiętam opowiem - jak to ta straszna żona Popiela II , no ta niemiecka księzniczka, jak to plan niecny uknuła i swego męża , a naszego króla Popiela do tego popchnęła...ach..Takoż więc dziady nasze powiadali iż sprowadziło to na niego nieszczęście.
Przekonawszy męża licznymi namowami i skłoniwszy go do zamordowania stryjów ( 20 braci Lecha) , zbrodnicza ta niewiasta..na czorta...oczekiwała dogodnego czasu i sposobności do urzeczywistnienia swego zamiaru..a tfuu skaranie boskie...
Zatem Popiel II ulegając swej chytrej żonie, udaje ciężką chorobę , kładzie się do łoża, jako bardzo słaby i śmiertelnie chory, prosząc usilnie stryjów licznymi listami i zaklinając na wszystko, ażeby przybyli do niego jak najszybciej nie zwlekając i zanim choroba go zmoże ostatnich poleceń wysłuchali ostatnich ..szto ci cwana lisica , on głupi ach....Niektórzy mistrzowie ksiąg pisali ,że na ten zjazd zjechało około cztery tysiące najważniejszych mężów z naszego księstwa wraz ze stryjami, którzy rządzili pod nim w dwudziestu ustanowionych księstwach przez dziadka jego a ich ojca.
Gdy przybyli w obecności żony swej przednich dostojników Popiel II tak przemawiał ponoć :
" Z łaski Bogów wiem, że zbliża się do mnie tedy wkrótce śmierć- rzekł- i z tej choroby, w której mnie widzicie pogrążonego , wiem dokładnie, że więcej nie wrócę do życia. Przywołałem Was, moich najbliższych stryjów, i postanowiłem , aby zanim życie ze mnie ujdzie , omówić sprawę następstwa w księstwie, według waszych zbawiennych rad, których zwykłem słuchać, a z jako waszej łaski rządziłem, abym tak dzięki wam żył wiecznie przez moich synów. Będę się raczej za obecnego niż nieistniejącego pośród was uważał , bardziej za żyjącego niż zmarłego, jeżeli z wami odprawię mój pogrzeb, jak długo kołacze się we mnie duch i żyjący ujrzę, jaka jest wasza ku mnie miłość i przywiązanie , które mi okażecie po mojej śmierci z uczucia ludzkości i pokrewieństwa, kiedy już wyrokiem losu schodzę ze świata i nie wolno mi dłużej z wami pozostać. Przeto okażcie żywemu to , co chcecie świadczyć zmarłemu, okazałoby się bowiem najbardziej bezbożnym czynem odmówić tego żyjącemu przyjacielowi, czego nawet nieprzyjaciel nie zwykł odmawiać po śmierci " ..och i tak to ich przkonał udając po tym kazaniu łzy i sztuczne westchnienia, wycisnięte bardziej przebiegłością, powiększając za chwilę ciężar bólu i nie mówiąc już składnie.
Ano jak to nasze słowiańskie serca wrazliwe , tak zadziałała ta mowa iż wszystkim obecnym żal się zrobiło umierającego, zaczęły się westchnienia, wzdychania,szlochania , przejmujące żałosne okrzyki , aniektórzy bili się w pierś. Na dodatek tenzal wsród zgromadzonych pogłębił płacz tej obłudnicy, jego żony..ach naiwność ludzka ..ach..
I taki ból opanował ich umysły. Wielkim kosztem wtedy zorganizowano na rozkaz Polpiela II wspaniałą i olbrzymią stypę, dla zywego człowieka, co nader dziwne powinno się wydawać , na której każdy ze stryjów i przedniejszych dostojników okazywał przychylność wznosząc kielichy i ycztują. Popiel II zaś spoglądał na każdego bacznym okiem, czy aby nawet jeden ośmielił się nie wypić za jego osobę...hmm...
Zatem po zakończeniu obrzędów pogrzebowych zgonie z naszą słowiańską tradycją i po uczcie zebrał wokół siebie Popiel stryjów i przbiegłą żonę, by rzekomo odejść z tego świata w gronie najblizszych. Spostrzegłszy zaś małżonkę , zalaną obłudnymi łzami..tfu na czorta tfuu.. tak oto rzekł :
" dlaczego, najdrozsza małzonko, smucisz ię i płaczesz, co za żałosne nękają cię losy? Czyż obawiasz się wdowieństwa? Wierzaj mi, póki zyją ci , których zostawiam jako opiekunów w twym osieroceniu nie potrzebujesz się o niedole wdowieństwa troszczyć, przy nich wyobrazaj sobie ,że żywy jestem i z tobą. Wszystkich bowiem, tak stryjów moich, złączonych ze mną tak bliskimi więzami pokrewieństwa, jak baronów i przedniejszych, których opuszczę umierając, chcę zaklinać usilnymi prośbami, aby w tobie i wspólnym naszym potomstwie żyła dla nich pamięć o mnie, aby zapomnieć nie mogli, że im ciebie pozostawiam i sunów moich jako dziedziców , czastkę mego ciała i połowę mej duszy jako rękojmię"
Ano wówczas każdy ,że stryjów wstał, także czcigodna rada baronów i przedniejszych , i każdy wedele swej mozności przyrzekł pomoc jego zonie i synom Popiela, zaklinając się i przeklinajć się ,że prędzej poniosą smierć i zgubę, niż dopuszczą się krzywdy jego bliskich. Nie winię ich o głupotę bo z prostego słowiańskiego serca to uczynili..ach....
nie mogli bowiem przypuszcać,że to wierutne oszystwo i podstęp.
Popiel II udaje radość i zalwa się łzami i wszystkich zaklina by nie zdradzili go. ..
Wtedy to gdy podbno zbliżała się ostatnia godzina , zalany łzami polecił owym swoich potomków i żonę.
Kiedy słońce poczęło zachodzić, a wszyscy czekali już na ostatni oddech Popiela, ten wtedy chcąc pożegnać sie już polecił służbie prznieść kielich z napojem aby zatwierdzić ostatnie przymierze z przedniejszymi i stryjami wychyleniem czary i pocałunkie...ach bracie na czorta haniebne co uczynił oj starszne,,
Po czym Popiel udając ,że dogorywa już, polecił wszystkim opuścić izbę, raczej ze starchu by nie powaliła którego trucizna w napoju na jego oczach. Wszyscy tedy opuścili komnate i wrócili na ucztę . Po czem jad ,którym uraczyła ich zona Popiela dolewając do kielichów , zaczął żreć i palić organy wszystkich. I tak to poumierali w wielkim cierpieniu niezasłużywszy na tak haniebną smierć z ręki syna ich brata i księcia..ach straszny to koniec ich był ach..
Zaraz bowiem wydało się ,że tak niecnego czynu dopuścił sie Popiel z żoną i potem rozwcieczony tłum zamordował w Kruszwickiej wieży Popiela wraz z Ryksą i synami.
Jednakże opowiada się do dziś legendę usnutą na tych tragicznych wydarzeniach Jak Myszy zjadły Popiela tzn :
"Ponieważ poddanych strach paraliżował przed Popielem II , ten oto zakazał grzebania zmarłych, twierdząc ,że zabiło ich niebo w przedziwny sposób gdy przmysliwali zbrodnię przeciwko niemu i jego potomkom. Sam zaś z żoną cieszył sie i rzucał obelgi na niewinnych męzów..achh..
Także jak rzekł , nikt nie mógł ich grzeba ni dotykać , pogrożbą utarty głowy. Sam zaś oddał się zabawom i rozpuście. Z ciał niepogrzebanych podobno wylęgły się myszy , niezliczona ilość i zaczęły atakować nie tyle biesiadujących co samego Popiela z małżonką i potomkami Lechem i Popielem. Ludzie ociaglai się , jednakże przedniejsi rycerze z kręgu księcia starali odpędzać się wściekłą zarazę. Mówiono ,że zaczeto palić niezliczone ogniska , jednakże zaraza myszy była silniejsza. Wobec tego Ppiel II rozkazał wywieżć siebie i rodzinę łodzią na jezioro Gopło i tam pobudować drewniana wieżę , gdzie się schronili. Jednakże i tam zaraza myszy dotarła . Wówcza s widząc ,że i rycerze padaja uciekł do Kruszwickiej wieży - z potomkami i żoną znaczy się - i zamknał się tam. Mówiono ,że ostatecznie myszy na oczach jego rozszarpały synów , żonę a następnie jego ,że ani kawałek mięsa nie ostał. Wówczas to gdy dowiedziano , się że i on poległ, szczątki zamordowanych przez niego i żonę stryjów pochowano. Taką oto karę poniósł nasz władca Popiel II wraz z rodzina. Powiada się podobne legendy o synu Karola Wielkiego Arnufla księcia Franków , którego ponoć mimo pomocy medyków wszy zeżarły" hahaha...
och czas by głowę do snu złożyć , bo księżyc wysoko ,a rano trza ruszać...och dobranoc bratku....
Przekonawszy męża licznymi namowami i skłoniwszy go do zamordowania stryjów ( 20 braci Lecha) , zbrodnicza ta niewiasta..na czorta...oczekiwała dogodnego czasu i sposobności do urzeczywistnienia swego zamiaru..a tfuu skaranie boskie...
Zatem Popiel II ulegając swej chytrej żonie, udaje ciężką chorobę , kładzie się do łoża, jako bardzo słaby i śmiertelnie chory, prosząc usilnie stryjów licznymi listami i zaklinając na wszystko, ażeby przybyli do niego jak najszybciej nie zwlekając i zanim choroba go zmoże ostatnich poleceń wysłuchali ostatnich ..szto ci cwana lisica , on głupi ach....Niektórzy mistrzowie ksiąg pisali ,że na ten zjazd zjechało około cztery tysiące najważniejszych mężów z naszego księstwa wraz ze stryjami, którzy rządzili pod nim w dwudziestu ustanowionych księstwach przez dziadka jego a ich ojca.
Gdy przybyli w obecności żony swej przednich dostojników Popiel II tak przemawiał ponoć :
" Z łaski Bogów wiem, że zbliża się do mnie tedy wkrótce śmierć- rzekł- i z tej choroby, w której mnie widzicie pogrążonego , wiem dokładnie, że więcej nie wrócę do życia. Przywołałem Was, moich najbliższych stryjów, i postanowiłem , aby zanim życie ze mnie ujdzie , omówić sprawę następstwa w księstwie, według waszych zbawiennych rad, których zwykłem słuchać, a z jako waszej łaski rządziłem, abym tak dzięki wam żył wiecznie przez moich synów. Będę się raczej za obecnego niż nieistniejącego pośród was uważał , bardziej za żyjącego niż zmarłego, jeżeli z wami odprawię mój pogrzeb, jak długo kołacze się we mnie duch i żyjący ujrzę, jaka jest wasza ku mnie miłość i przywiązanie , które mi okażecie po mojej śmierci z uczucia ludzkości i pokrewieństwa, kiedy już wyrokiem losu schodzę ze świata i nie wolno mi dłużej z wami pozostać. Przeto okażcie żywemu to , co chcecie świadczyć zmarłemu, okazałoby się bowiem najbardziej bezbożnym czynem odmówić tego żyjącemu przyjacielowi, czego nawet nieprzyjaciel nie zwykł odmawiać po śmierci " ..och i tak to ich przkonał udając po tym kazaniu łzy i sztuczne westchnienia, wycisnięte bardziej przebiegłością, powiększając za chwilę ciężar bólu i nie mówiąc już składnie.
Ano jak to nasze słowiańskie serca wrazliwe , tak zadziałała ta mowa iż wszystkim obecnym żal się zrobiło umierającego, zaczęły się westchnienia, wzdychania,szlochania , przejmujące żałosne okrzyki , aniektórzy bili się w pierś. Na dodatek tenzal wsród zgromadzonych pogłębił płacz tej obłudnicy, jego żony..ach naiwność ludzka ..ach..
I taki ból opanował ich umysły. Wielkim kosztem wtedy zorganizowano na rozkaz Polpiela II wspaniałą i olbrzymią stypę, dla zywego człowieka, co nader dziwne powinno się wydawać , na której każdy ze stryjów i przedniejszych dostojników okazywał przychylność wznosząc kielichy i ycztują. Popiel II zaś spoglądał na każdego bacznym okiem, czy aby nawet jeden ośmielił się nie wypić za jego osobę...hmm...
Zatem po zakończeniu obrzędów pogrzebowych zgonie z naszą słowiańską tradycją i po uczcie zebrał wokół siebie Popiel stryjów i przbiegłą żonę, by rzekomo odejść z tego świata w gronie najblizszych. Spostrzegłszy zaś małżonkę , zalaną obłudnymi łzami..tfu na czorta tfuu.. tak oto rzekł :
" dlaczego, najdrozsza małzonko, smucisz ię i płaczesz, co za żałosne nękają cię losy? Czyż obawiasz się wdowieństwa? Wierzaj mi, póki zyją ci , których zostawiam jako opiekunów w twym osieroceniu nie potrzebujesz się o niedole wdowieństwa troszczyć, przy nich wyobrazaj sobie ,że żywy jestem i z tobą. Wszystkich bowiem, tak stryjów moich, złączonych ze mną tak bliskimi więzami pokrewieństwa, jak baronów i przedniejszych, których opuszczę umierając, chcę zaklinać usilnymi prośbami, aby w tobie i wspólnym naszym potomstwie żyła dla nich pamięć o mnie, aby zapomnieć nie mogli, że im ciebie pozostawiam i sunów moich jako dziedziców , czastkę mego ciała i połowę mej duszy jako rękojmię"
Ano wówczas każdy ,że stryjów wstał, także czcigodna rada baronów i przedniejszych , i każdy wedele swej mozności przyrzekł pomoc jego zonie i synom Popiela, zaklinając się i przeklinajć się ,że prędzej poniosą smierć i zgubę, niż dopuszczą się krzywdy jego bliskich. Nie winię ich o głupotę bo z prostego słowiańskiego serca to uczynili..ach....
nie mogli bowiem przypuszcać,że to wierutne oszystwo i podstęp.
Popiel II udaje radość i zalwa się łzami i wszystkich zaklina by nie zdradzili go. ..
Wtedy to gdy podbno zbliżała się ostatnia godzina , zalany łzami polecił owym swoich potomków i żonę.
Kiedy słońce poczęło zachodzić, a wszyscy czekali już na ostatni oddech Popiela, ten wtedy chcąc pożegnać sie już polecił służbie prznieść kielich z napojem aby zatwierdzić ostatnie przymierze z przedniejszymi i stryjami wychyleniem czary i pocałunkie...ach bracie na czorta haniebne co uczynił oj starszne,,
Po czym Popiel udając ,że dogorywa już, polecił wszystkim opuścić izbę, raczej ze starchu by nie powaliła którego trucizna w napoju na jego oczach. Wszyscy tedy opuścili komnate i wrócili na ucztę . Po czem jad ,którym uraczyła ich zona Popiela dolewając do kielichów , zaczął żreć i palić organy wszystkich. I tak to poumierali w wielkim cierpieniu niezasłużywszy na tak haniebną smierć z ręki syna ich brata i księcia..ach straszny to koniec ich był ach..
Zaraz bowiem wydało się ,że tak niecnego czynu dopuścił sie Popiel z żoną i potem rozwcieczony tłum zamordował w Kruszwickiej wieży Popiela wraz z Ryksą i synami.
Jednakże opowiada się do dziś legendę usnutą na tych tragicznych wydarzeniach Jak Myszy zjadły Popiela tzn :
"Ponieważ poddanych strach paraliżował przed Popielem II , ten oto zakazał grzebania zmarłych, twierdząc ,że zabiło ich niebo w przedziwny sposób gdy przmysliwali zbrodnię przeciwko niemu i jego potomkom. Sam zaś z żoną cieszył sie i rzucał obelgi na niewinnych męzów..achh..
Także jak rzekł , nikt nie mógł ich grzeba ni dotykać , pogrożbą utarty głowy. Sam zaś oddał się zabawom i rozpuście. Z ciał niepogrzebanych podobno wylęgły się myszy , niezliczona ilość i zaczęły atakować nie tyle biesiadujących co samego Popiela z małżonką i potomkami Lechem i Popielem. Ludzie ociaglai się , jednakże przedniejsi rycerze z kręgu księcia starali odpędzać się wściekłą zarazę. Mówiono ,że zaczeto palić niezliczone ogniska , jednakże zaraza myszy była silniejsza. Wobec tego Ppiel II rozkazał wywieżć siebie i rodzinę łodzią na jezioro Gopło i tam pobudować drewniana wieżę , gdzie się schronili. Jednakże i tam zaraza myszy dotarła . Wówcza s widząc ,że i rycerze padaja uciekł do Kruszwickiej wieży - z potomkami i żoną znaczy się - i zamknał się tam. Mówiono ,że ostatecznie myszy na oczach jego rozszarpały synów , żonę a następnie jego ,że ani kawałek mięsa nie ostał. Wówczas to gdy dowiedziano , się że i on poległ, szczątki zamordowanych przez niego i żonę stryjów pochowano. Taką oto karę poniósł nasz władca Popiel II wraz z rodzina. Powiada się podobne legendy o synu Karola Wielkiego Arnufla księcia Franków , którego ponoć mimo pomocy medyków wszy zeżarły" hahaha...
och czas by głowę do snu złożyć , bo księżyc wysoko ,a rano trza ruszać...och dobranoc bratku....
środa, 14 października 2015
Ano Chwościsko bratku :)
...ha! bracie ,teraz żem wypoczął, a i najadł się do syta ...aaach.. Widzę ,że świetnie żeś to miejsce na popas wybrał, bo mamy cosik nad głową i wiater nie wieje z boku. Przytulnie jednym słowem..ach no tak opowiadać miałem dalej..hmm Na Popielu II synu Popiela żem skończył ..no tak..
Król Popiel II zaś począł porzucać obyczaje przodków oddając się sprawom, które z cnotą miały mały związek..tfuu o zgrozo ..i do tego będąc skłonnym do wszystkiego co złe i zbrodnicze stał się występny i wstrętny..ach to dopiero nam się władca trafił..hmm
Nie miał żadnej szlachetnej zalety, ani dzielności , ani bohaterstwa, jakie czyniły by go godnym książecego tronu nas Lechitów ..oj skaranie boskie.. Tkwił w bezczynności, śnie , pijaństwie i obżarstwie....tfuu na czorta ..tfuu
Nie zasiadał do rady ze swymi baronami , lecz goniąc tylko za rozpustą i swawolą,organizując co rusz biesiady ciągnące się długo, pijaństwem i tańcami ze śpiewem. Wieńcami więcej zainteresoawny nizli przbywanie z walecznymi mężami naszego księstwa.
Jego postepowanie odważyło sąsiadów do atakowania naszych ziem. Poprzez tchórzliwe i trwożliwe zachowanie przegrywał co chwilę potyczki z mniej licznymi wrogami..ach skaranie boskie z nim było na szkode naszego państwa ..achh
Właśnie przez to stał się przedmiotem pogardy i nawet za wstrętny wygląd ( rzadkie i wytarte włosy na głowie) i wstrętniejsze postępowanie zwano go CHWOŚCISKO..tak tak bratku...zasłużył na to po tysiąckroć ...na boga!! po tysiąckroć!! uff
dobrze dobrze bratku jużem spokojny..hmm
Miając na powadze ratowanie naszego państwa ożeniono go - znaczy stryjowie jakem wspomniał wcześniej- z księżniczką niemiecką Ryksą,szlachetnego pochodzenia,ale rzadkiej piękności czy kształtów . Okazało sie potem ,że także była skłonną do występku, a zwłaszca do pychy i chciwości..ni masz ci babo placekkk.
Chcieli go zmienić, znaczy Popiela II,a tu jeszcze gorzej. ...na boga jakie to wstrętne czasy byly..och
Tymczasem ona swymi niewieścimi pochlebstwami i zręcznością do tego stopnia go usidliła,że powiadano iż to ona kieruje nim i państwem naszym..och..
Taki to podstęp zgotowali jej rodacy i władcy chrześcijańcy Saksonii , którzy przygotowawszy ją do tej roli, czekali na znak by złupić nasze ziemie niepokonane od wieków dla Kościoła rzymskiego, by potem nas słowian z chrystianizować i zniemczyć..na dziady!!!!
Poza tym dała mu dwóch potomków- jakem mówił podczas podróży- Lecha po dziadku i Popiela po ojcu.
Wszyscy mieli dość jego rządów , znaczy Popiela, i upominali go o zaprzestanie rozpusty i nadużyćw państwie.
Wtedy jego żona ..tfuu do czorta.. obawiając się ,że zdejmą go z tronu i jej synów wygnają mości Lechiccy książęta, stryjowie Popiela,za nauką swej saksońskiej rodziny zaczęła tedy wstrętny plan ..na czotra..tfuu..och nie mogę bratku już gadać bo zadużo złego na jeden dzień, polej mi miodu i napijmy się,..och podumajmy trochę w milczeniu ,a resztę opowiem wieczorem..uff skaranie boskie
Król Popiel II zaś począł porzucać obyczaje przodków oddając się sprawom, które z cnotą miały mały związek..tfuu o zgrozo ..i do tego będąc skłonnym do wszystkiego co złe i zbrodnicze stał się występny i wstrętny..ach to dopiero nam się władca trafił..hmm
Nie miał żadnej szlachetnej zalety, ani dzielności , ani bohaterstwa, jakie czyniły by go godnym książecego tronu nas Lechitów ..oj skaranie boskie.. Tkwił w bezczynności, śnie , pijaństwie i obżarstwie....tfuu na czorta ..tfuu
Nie zasiadał do rady ze swymi baronami , lecz goniąc tylko za rozpustą i swawolą,organizując co rusz biesiady ciągnące się długo, pijaństwem i tańcami ze śpiewem. Wieńcami więcej zainteresoawny nizli przbywanie z walecznymi mężami naszego księstwa.
Jego postepowanie odważyło sąsiadów do atakowania naszych ziem. Poprzez tchórzliwe i trwożliwe zachowanie przegrywał co chwilę potyczki z mniej licznymi wrogami..ach skaranie boskie z nim było na szkode naszego państwa ..achh
Właśnie przez to stał się przedmiotem pogardy i nawet za wstrętny wygląd ( rzadkie i wytarte włosy na głowie) i wstrętniejsze postępowanie zwano go CHWOŚCISKO..tak tak bratku...zasłużył na to po tysiąckroć ...na boga!! po tysiąckroć!! uff
dobrze dobrze bratku jużem spokojny..hmm
Miając na powadze ratowanie naszego państwa ożeniono go - znaczy stryjowie jakem wspomniał wcześniej- z księżniczką niemiecką Ryksą,szlachetnego pochodzenia,ale rzadkiej piękności czy kształtów . Okazało sie potem ,że także była skłonną do występku, a zwłaszca do pychy i chciwości..ni masz ci babo placekkk.
Chcieli go zmienić, znaczy Popiela II,a tu jeszcze gorzej. ...na boga jakie to wstrętne czasy byly..och
Tymczasem ona swymi niewieścimi pochlebstwami i zręcznością do tego stopnia go usidliła,że powiadano iż to ona kieruje nim i państwem naszym..och..
Taki to podstęp zgotowali jej rodacy i władcy chrześcijańcy Saksonii , którzy przygotowawszy ją do tej roli, czekali na znak by złupić nasze ziemie niepokonane od wieków dla Kościoła rzymskiego, by potem nas słowian z chrystianizować i zniemczyć..na dziady!!!!
Poza tym dała mu dwóch potomków- jakem mówił podczas podróży- Lecha po dziadku i Popiela po ojcu.
Wszyscy mieli dość jego rządów , znaczy Popiela, i upominali go o zaprzestanie rozpusty i nadużyćw państwie.
Wtedy jego żona ..tfuu do czorta.. obawiając się ,że zdejmą go z tronu i jej synów wygnają mości Lechiccy książęta, stryjowie Popiela,za nauką swej saksońskiej rodziny zaczęła tedy wstrętny plan ..na czotra..tfuu..och nie mogę bratku już gadać bo zadużo złego na jeden dzień, polej mi miodu i napijmy się,..och podumajmy trochę w milczeniu ,a resztę opowiem wieczorem..uff skaranie boskie
poniedziałek, 12 października 2015
Hej tam na szlaku :)
..no i wdzisz jaki piękny dzień dzisiaj :) Nasze wspaniale boże Słońce ogrzewa nasze dusze i powoduje ,że chce mi się radować ...ahahahaha..
Słucham..ach no tak pytasz co dalej w naszej historiji ...no ..tak zatem skończyłem na Lechu IX walecznym synu Lecha VIII.
Ano jakem rzekł król Lech IX rządził wspaniale z Krakowa . Z prawej żony miał potomka , któremu nadał imię Popiel .. ...
Tegoż syna kazał nauczycielom i wychowawcom troskliwie wychowywać i kształcić w godnych obyczajach i nauce, jako przyszłego po sobie dziedzica...haha ale jak to bywa u jurnego druha Lech miał także nałożnice , z których zrodziło się powiadają jeszcze dwudziestu potomków ..ahahaaa to ci rumak ...
No dobrze już... miał ano potomków płci męskiej , a to hmm: Bolesława ,Barwina, Bogdala, Kaźmierza, Władysława,Jaksę,Ziemnowa..uff..yy.. Wrocisława, Przybysława, Cieszymira, Oca, Przemysława, Ziemowita ,Ziemomysła,Wisława..uff..Sobiesława no i ..uuff.Wyzimirza,Spitygniewa,Spicymierza i Zbygniewa..oo bratku nie wierzę żem spamiętał wszystkich heh....
Otóż Lech IX obawiając się zaś, by po jego śmierci między jego księstwami rozdzielonymi między synów nie podniosły się spory i wojny i nie doprowadziły do rolewu bratniej krwi, ustanowił prawego syna Popiela jedynowładcą wszystkich księstw Lechickich, a pozostałych zaś jego braci podporządkował jemu, wiążąc przysięgą, aby jego we wszystkim słuchalii uznawali jego zwierzchne prawa. Jakem wspomniał o księstwach tak je rozdzielił pomiędzy dwudziestu braci Popiela .
Oni też, wspomniani synowie , założyli wiele miast , zamków , miasteczek ( wolnych) i grodów począwszy wszystkich ziem nadmorski do terenów Westfalii, terenów po wszystkie ziemie słowiańskie położone na rzekami Łabą i Hobolą ( Hawelą), nadając im swe imniona, chociaż je z czasem Niemcy , Sasi, Westfalczycy, Fryzowie, Holendrzy przejeli , nadal po przekształceniu ich nazw na modłę niemiecką, zachowały do dziś bratku swoje brzmienie...ha.tak tak to były nasze tereny na ten przykład wspomnę Buków, Dobin, Brema , Mikelburg ( gród obodrzycki największy) , Lunemburg , Aldemburg, Raceburg (podobno Raciąż), Segeberg, Plune, Szlezwik, Iłów, Swarzyn, Malchow (malechów), Rostock (Roztoka), Kessin ( Kucin), Werle ( Orla).
Takeż zamierzenie i wola Leszka zostały spełnione.
Z czasem znowu zaczęło dochodzić do zwad i waśni pomiędzy księstwami ( braćmi) ,
Chodziły słuchy ,że król Popiel I -Gnuśny nie posiadł cech swych pradziadów..hmm tak tak bratku..był niedobrym człowiekiem, przynosząc tym hańbę przodkom , jakże szlachetnym..hmm
Zaś wtedy to przeniósł stolicę najpierw do Gniezna, a że to miejsce wydało mu się wstrętne wybudował Kruszwicę na jeziorem Gopło...,Nie dokonał, nie umiał bynajmnie wznowić sławy ojca i dziada, lecz zadowolony ze swego władania miał jedynego syna , którego ustanowił prawowitym władcą także króla Popiela II i niedoczekawszy starości umarł zwiędły i zgnuśniały...a co dalej? ano opowiem potem jak ino z małej drzemki się obudzę uhaww...
Słucham..ach no tak pytasz co dalej w naszej historiji ...no ..tak zatem skończyłem na Lechu IX walecznym synu Lecha VIII.
Ano jakem rzekł król Lech IX rządził wspaniale z Krakowa . Z prawej żony miał potomka , któremu nadał imię Popiel .. ...
Tegoż syna kazał nauczycielom i wychowawcom troskliwie wychowywać i kształcić w godnych obyczajach i nauce, jako przyszłego po sobie dziedzica...haha ale jak to bywa u jurnego druha Lech miał także nałożnice , z których zrodziło się powiadają jeszcze dwudziestu potomków ..ahahaaa to ci rumak ...
No dobrze już... miał ano potomków płci męskiej , a to hmm: Bolesława ,Barwina, Bogdala, Kaźmierza, Władysława,Jaksę,Ziemnowa..uff..yy.. Wrocisława, Przybysława, Cieszymira, Oca, Przemysława, Ziemowita ,Ziemomysła,Wisława..uff..Sobiesława no i ..uuff.Wyzimirza,Spitygniewa,Spicymierza i Zbygniewa..oo bratku nie wierzę żem spamiętał wszystkich heh....
Otóż Lech IX obawiając się zaś, by po jego śmierci między jego księstwami rozdzielonymi między synów nie podniosły się spory i wojny i nie doprowadziły do rolewu bratniej krwi, ustanowił prawego syna Popiela jedynowładcą wszystkich księstw Lechickich, a pozostałych zaś jego braci podporządkował jemu, wiążąc przysięgą, aby jego we wszystkim słuchalii uznawali jego zwierzchne prawa. Jakem wspomniał o księstwach tak je rozdzielił pomiędzy dwudziestu braci Popiela .
Oni też, wspomniani synowie , założyli wiele miast , zamków , miasteczek ( wolnych) i grodów począwszy wszystkich ziem nadmorski do terenów Westfalii, terenów po wszystkie ziemie słowiańskie położone na rzekami Łabą i Hobolą ( Hawelą), nadając im swe imniona, chociaż je z czasem Niemcy , Sasi, Westfalczycy, Fryzowie, Holendrzy przejeli , nadal po przekształceniu ich nazw na modłę niemiecką, zachowały do dziś bratku swoje brzmienie...ha.tak tak to były nasze tereny na ten przykład wspomnę Buków, Dobin, Brema , Mikelburg ( gród obodrzycki największy) , Lunemburg , Aldemburg, Raceburg (podobno Raciąż), Segeberg, Plune, Szlezwik, Iłów, Swarzyn, Malchow (malechów), Rostock (Roztoka), Kessin ( Kucin), Werle ( Orla).
Takeż zamierzenie i wola Leszka zostały spełnione.
Z czasem znowu zaczęło dochodzić do zwad i waśni pomiędzy księstwami ( braćmi) ,
Chodziły słuchy ,że król Popiel I -Gnuśny nie posiadł cech swych pradziadów..hmm tak tak bratku..był niedobrym człowiekiem, przynosząc tym hańbę przodkom , jakże szlachetnym..hmm
Zaś wtedy to przeniósł stolicę najpierw do Gniezna, a że to miejsce wydało mu się wstrętne wybudował Kruszwicę na jeziorem Gopło...,Nie dokonał, nie umiał bynajmnie wznowić sławy ojca i dziada, lecz zadowolony ze swego władania miał jedynego syna , którego ustanowił prawowitym władcą także króla Popiela II i niedoczekawszy starości umarł zwiędły i zgnuśniały...a co dalej? ano opowiem potem jak ino z małej drzemki się obudzę uhaww...
środa, 7 października 2015
Ognisko Bratku :)
..ahhh.. żem wypoczął , a ty waszmości bratku? uaaahhw..no dobrze cosik polej wina , a ognisko niech nas grzeje dalej ino drwa dorzucę. To co napijmy się ...Sława wszystkim o dobrym sercu!!! hahaha Sława!!! By dobro w Nas zawsze górę brało , a roztropności w głowie nie mieszały ...ughmm ha!
Tak więc historija dalej idzie ano tak .. Jakem wczesniej opowiadał nowy król Lech VIII , który biorąc udział w biegu do słupa pieszo wziął i księcem obran został, niski swój stan i pochodzenie , dzięki przedziwnej opatrzności Bogów wzniesione do godności książęcej tak bohaterskimi czynami i dzielnym działaniem uświetnił , że wierzono , iż nie urodził się on w wiejskiej chacie lecz ze szlachetnych rodziców na książęcym tronie.. ha!! Taki on był !
Umysł jego człowieka wolnego , szeroki i bystry , pełen odwagi , dzieki czemu nie tylko wrogów sąsiednich powstrzymywał w ich napadach, które niszczyły nasz kraj w napadach ale i innym narodom wojny wypowiadał iu prowadził je tak przemyślnioe i szczęśliwie , że jednych wrogów rozgromił w wielkich bitwach, a innym zagaranął ziemie i dobytek
Walczył Lech VIII powiada się Nie tylko z Niemcami , Czechami czy Węgrami ale na czele Panonów (panonia- państwa słowiańskie w nazewnictwie Rzymskim ) staczał z Greciją i Italiją,
Oprócz igrzysk dla Rycerstwa by nie gnuśniało i gotowości zawsze było by bronic ojczyznę ,odznaczał się taką hojnością dla domowników i przybyszów , że często wolał znosić niedostatek, niż opływać przy skąpstwie w obfitość. Taki to wzór męża wspaniałego dziecim trza naszym ukazywać .Tak trzeba, by w miłości do bliźniego żyli , a zło czyniącym na właściwą drogę zwracali ,a nie ze strachu chowały się pod kiecą !! i wniewolę popadały !!! Tak Bratku ..właśnie tak..
no wracając do opwieści ..
Żadnej załsugi nie omieszkał nagrodzić, nie odmawiał też swej opieki ni wsparcia proszącemu biednemu, że zgóła nie Księciem , lecz najlepszym opiekunem się wydawał dla wszystkich potzrbujących .. Sława i Chwała!!! Leszkowi .
Nasze pańtwo było wtedy ogromne bo w naszych granicah buły takie ziemie jak : Saksonia, Westwalia, Bawaria z Turyngią , Kaszeby , Pomorze , Część Węgier między Cisą . Morawą i Dunajem i podobno jescze więcej.
Od początku piastowania godności królewskiej , aż do końca życia Lech VIII okazał się ludzki, łagodny i nie zapierał się nigdy swojego skromnego stanu i poczytywał sobie to za chlubę i za najgodniejszy uczynek, że zdołał wznieść się z niskiego stanu do tak wysokiej godności.
Jedni powiadają ,że umarł ze starości , a inni , iż w bitwie z synem Karola Wielkiego poległ.
Czy Lech zginął śmiercią naturalną , czy gwałtowną, pozostawił kilka żon , trzech synów i dwie córki, a był to rok 800 n.e.
Tron po nim objął jego syn Lech
Żadnej z ojcowskich cnót nie posiadał w mniejszym stopniu, znaczy wielka sława dzielności i chwała u swoich i obcych pozwalały mniemać, że król Lech IX Waleczny przewyższał jeszcze męstwo i załugi ojca. ..Tak tak ... ahahaha.. a cóżeś myślał bratku ..Znamienity ojciec wychował wspaniale swego syna, ino nam przykład brać..A jakże !!!
Prowadząc liczne wojny z innymi narodami , bohaterskimi czynami jeszcze bardziej rozsławił imię i sławę rodu swego , a tym inas Lechitów (Polaków ) Sława i Chwała Bogom !!!!
Naten przykład Węgrom, - którzy składając dary prosili Leszka - pomógł pokonać Greków i Italczyków uwalniając Węgrów ( takżę słowianie ! ) od poddaństwa tym narodom i zaprzestać płacenia im trybutu . Sława !!!
Leszek III niektóre niepwne prowicje Naszego państwa słowiańskiego utrzymał swoją przezornością i dzielnością wojenną, podobnie jak i pragnących odmian utrzymał w wierności tłumiąc każdą próbę buntu , a niektóre po raz pierwszy przyłączył do naszego państwa ,na ten przykład podporządkował sobie pomorze, Bohemię,Morawy, Słowację, ziemie prawęgierskie ,Ruś kijowską i bił nawet własne monety : solidy i braekaty...ach bratku Sława!! ąz krew kipi z dumy Sława i Chwała !!! och napijmy się i ochłońmy ...
Tak więc historija dalej idzie ano tak .. Jakem wczesniej opowiadał nowy król Lech VIII , który biorąc udział w biegu do słupa pieszo wziął i księcem obran został, niski swój stan i pochodzenie , dzięki przedziwnej opatrzności Bogów wzniesione do godności książęcej tak bohaterskimi czynami i dzielnym działaniem uświetnił , że wierzono , iż nie urodził się on w wiejskiej chacie lecz ze szlachetnych rodziców na książęcym tronie.. ha!! Taki on był !
Umysł jego człowieka wolnego , szeroki i bystry , pełen odwagi , dzieki czemu nie tylko wrogów sąsiednich powstrzymywał w ich napadach, które niszczyły nasz kraj w napadach ale i innym narodom wojny wypowiadał iu prowadził je tak przemyślnioe i szczęśliwie , że jednych wrogów rozgromił w wielkich bitwach, a innym zagaranął ziemie i dobytek
Walczył Lech VIII powiada się Nie tylko z Niemcami , Czechami czy Węgrami ale na czele Panonów (panonia- państwa słowiańskie w nazewnictwie Rzymskim ) staczał z Greciją i Italiją,
Oprócz igrzysk dla Rycerstwa by nie gnuśniało i gotowości zawsze było by bronic ojczyznę ,odznaczał się taką hojnością dla domowników i przybyszów , że często wolał znosić niedostatek, niż opływać przy skąpstwie w obfitość. Taki to wzór męża wspaniałego dziecim trza naszym ukazywać .Tak trzeba, by w miłości do bliźniego żyli , a zło czyniącym na właściwą drogę zwracali ,a nie ze strachu chowały się pod kiecą !! i wniewolę popadały !!! Tak Bratku ..właśnie tak..
no wracając do opwieści ..
Żadnej załsugi nie omieszkał nagrodzić, nie odmawiał też swej opieki ni wsparcia proszącemu biednemu, że zgóła nie Księciem , lecz najlepszym opiekunem się wydawał dla wszystkich potzrbujących .. Sława i Chwała!!! Leszkowi .
Nasze pańtwo było wtedy ogromne bo w naszych granicah buły takie ziemie jak : Saksonia, Westwalia, Bawaria z Turyngią , Kaszeby , Pomorze , Część Węgier między Cisą . Morawą i Dunajem i podobno jescze więcej.
Od początku piastowania godności królewskiej , aż do końca życia Lech VIII okazał się ludzki, łagodny i nie zapierał się nigdy swojego skromnego stanu i poczytywał sobie to za chlubę i za najgodniejszy uczynek, że zdołał wznieść się z niskiego stanu do tak wysokiej godności.
Jedni powiadają ,że umarł ze starości , a inni , iż w bitwie z synem Karola Wielkiego poległ.
Czy Lech zginął śmiercią naturalną , czy gwałtowną, pozostawił kilka żon , trzech synów i dwie córki, a był to rok 800 n.e.
Tron po nim objął jego syn Lech
Żadnej z ojcowskich cnót nie posiadał w mniejszym stopniu, znaczy wielka sława dzielności i chwała u swoich i obcych pozwalały mniemać, że król Lech IX Waleczny przewyższał jeszcze męstwo i załugi ojca. ..Tak tak ... ahahaha.. a cóżeś myślał bratku ..Znamienity ojciec wychował wspaniale swego syna, ino nam przykład brać..A jakże !!!
Prowadząc liczne wojny z innymi narodami , bohaterskimi czynami jeszcze bardziej rozsławił imię i sławę rodu swego , a tym inas Lechitów (Polaków ) Sława i Chwała Bogom !!!!
Naten przykład Węgrom, - którzy składając dary prosili Leszka - pomógł pokonać Greków i Italczyków uwalniając Węgrów ( takżę słowianie ! ) od poddaństwa tym narodom i zaprzestać płacenia im trybutu . Sława !!!
Leszek III niektóre niepwne prowicje Naszego państwa słowiańskiego utrzymał swoją przezornością i dzielnością wojenną, podobnie jak i pragnących odmian utrzymał w wierności tłumiąc każdą próbę buntu , a niektóre po raz pierwszy przyłączył do naszego państwa ,na ten przykład podporządkował sobie pomorze, Bohemię,Morawy, Słowację, ziemie prawęgierskie ,Ruś kijowską i bił nawet własne monety : solidy i braekaty...ach bratku Sława!! ąz krew kipi z dumy Sława i Chwała !!! och napijmy się i ochłońmy ...
poniedziałek, 5 października 2015
Traktem na północ :)
..hej tam w dole diabeł kole, a spódnica panny uprawia swawole ..hejj lala..
No cóż , znów Bratku podróżujemy sami , Panna niestety musiała ostać się na szlaku na zachód , i przeczeka w karczmie na bratanków :) My zaś podążymy teraz na północ ha !! .Wiedz ,żem wielcerad ,iż zostajesz zemną , aż do Gniezna ..Oj wielce. Bo do koników tylko cosik powiem, a one cóż biedaki swój język mają haha...khmm
Dobrze , może zatem z ochotą posłuchasz dalszej opowieści.? Pewneś ciekaw jak długo władał Lechitami teraz król Leszek VI .
Zatem słuchaj ..khmm..
Leszek VI władał mądrze .
Jako król toczył wiele wojen o utrzymanie naszych Ggranic, nawet z wijskami frankońskimi króla Pepina Krótkiego, wygrał wojnę z Morawami, poskromił wojska saskie za najazdy na prowicje pomorskie . Ha nawet na pólnocnym wschodzie wlaczył z najazdami grabieżczych Prusów..tak tak tako on był ..Taki był waleczny i dzielny ,że sąsiady nasze uspokoiły się i zaprzestały nękania nas..hahaha sława przodkom!!!
Powiadają ,że jego znakiem była tarcza brunatna w polu czerwonym z helmem z pawim ogonem i ,że założył blisko sanu iasto Przemyśl. Zaś jako król nosił tarczy znak Orła Białego.
Miał kilka zon ikalekiego syna i córki. Także nie pozostawił nikogo zdolnego do odziedziczenia tronu.
Ano rycerz zacny , a los za to nie oszczędził jego potomstwa..
Ano .. wtedy w państwie znów zapanowały kłótnie i sfary.
Państwo nasze znów narażone na ataki było. W związku ze strachem ponownym utraty ziem w czasie bez władcy uradzono, że odbędzie się wyścig konny do słupa ..hahah pomyśleli panowie hahahaha... na równinie koło Krakowa nad rzeką Prądnikiem .Niektóre księgi jak naten przykład mistrz Prokosz podaje nawet datę 6 pażdziernika 780 roku ..hmm. tak często mylono daty , że kto wie ..ha!
Tak więc uzgodniono ,że do ustawionego słupa wszyscy chetni z oznaczonego miejsca najśpieszniejszym galopem zdążać mieli na koniach różnej maści , a który z biegnących pierwszy dotknąłby tegoż słupa, ten..hahaha...ten rządy osiągnie i władzę nad Lechitami (Polakami) i niezależnie z jakiego stanu by pochodził. Toż to czysta Demokracija bracie..ha!
Sława I Chwała !!!! Słowiańska Duszo Moja !!!..Tacy my słowianie z natury jesteśmy , od boga słońca szczerzy i tolerancyjni !!Sława i Chwała!!! Gdyż tylko szczerym sercem jesteś w stanie kochać ,a my wnet pokochamy Ciebie !!
khmm.. wracając do wyścigu. Jak ustalono tak też i zarządzono , ale jako ,że nudno by było to i tutaj historija przygody nie szczędzi...hahaha..
Wybrano więc płaską równinę niedaleko Krakowa nad rzeką Prądnikiem - jakem żekł wcześniej - , z rozległym widokiem , jednostajną , łagodną, pokrytą trawą . Ustawiono słup, oznaczając wyrażnie drogę biegu i metę usuwając wszelakie przeszkody. Sporśród grona przedniejszych sędziwych starców wybrano szlachetnych i szczerych , którzy by zawodników obserwowali . Mieli oni rozsądzić współzawodniczących i przyznać zwyciężcy wspaniałą nagrodę , a mianowicie władzę nad naszymi ziemiami..Ha Sława!! Toż ci były wybory, a nie jak te sprzedajne sejmiki teraz tfuu...
Jak to bywa wśród startujących znalazł się gagatek co był pełen przebiegłości i bystrości ., pałający chęcią panowania oraz ambicją ..haha i tu ci numer haha.. imieniem Leszek .
Ów całą przestrzeń pola , którą trzba było przebiec do słupa , póżną nocą,bez świadków i tak by go nikt ze świadków nie widział, żelaznymi ponatykał kolcami , aby zaś nie można było tego dojrzeć przyrzucił murawą. Dla siebie na tomiast tylko jedną boczną ścieżynkę pozostawił wolną przez trasę biegu, zrobiwszy przy tym na niej sobie wiadome znaki .
Po tym czasie nie bez olbrzymiej radości oczekiwał dnia wyboru, nie wątpiąc, że do niego bedzię należało księstwo . ...ahhaahahahahaha..ahahahahaha... Jak to bywa los się z nas śmieje...
tymaczasem, -wyobraż sobie _ zaś zwykły przypadek zdradził jego sprytny podstęp..hahaha..,
bowiem dwaj młodzieńcy stanu niskiego i ubogiego przyszli dla rozrywki na miejsce wyścigów , założyli się żartem między sobą ino pieszo i biegiem udadzą się drogą aż do słupa, a przegrany zwyciężcę bedzie tytułował królem. Jednakże postawionego zakładu nie wykonali, zaraz bowiem na początku drogi żelazne kolce zraniły im stopy, a stanąwszy dojrzeli ,że na całej przestrzeni powtykane były podobne kolce. Uradzali ,że nic o tem nie będą mówili nikomu o przypadkowym odkryciu, sądząc ,że nie należy tego rozgłaszać. Zatem milczeli . Podobno tę boczną ścieżynkę bez kolców także ponabijali..
I gdy nadzszedł dzięń zawodów przybyło wielu mężów na koniach różnej maści i jeden ze spomnianych młodzieńców, kóry wyleczywszy się trochę z ran postanowił nie opuszczać biegu.
Jeden zaś konnych miał podkutego konia żelazem ..ha. Ten Leszek znaczy się.
Starszyzna ,której zalecono obserwację zawodników , przeprowadzili współzawodniczących do miejsca zawodów, by doświadczyli szczęścia.
Wczyscy najznamienitsi zrodów i lud Lechicki przybyli na tak wielkiej wagi i rzadkie widowisko , by być świadkami ostatecznego wyniku.
No zaczęło się, wszyscy puścili się szybkim biegiem, a konie ich , kaleczone po drodze kolcami, który nie wsposób było uniknąć , poczęły wpierw utykać i stawać, a potem padać z jeźdzcami, gwałtowniej naglone zrzucały swych jeżdźców , wsrzymywały i powalały wraz z sobą.
Jedyny Leszko , chytry sprawca podstępu - który kopyta swego konia zewsząd osłonił żelaznymi podkowami by na wszelaki przypadek natknął się na kolec - pędził wiadomą sobie ścieżką, nie bez podziwu i zdumienia współzawodników i widzów , a następnie przybył pierwszy i jedyny do słupa jako zwyciężca i szermierz go uchwycił. Lecz tedy jeden z dwóch wspomnianych młodzieńców stanu ubogiego widząc,że konnym dano znak do biegu , biegł pieszo bardzo szybko po okrężnej ścieżce koło drogi, wśród żartobliwych nawoływań i głośnego śmiechu ludu przybył drugi do mety ..Ach to
ci wiara ach...
Jakkolwiek Leszek na zbrudzonym koniu przybył pierwszy do celu i okrzyknięto go księciem. Jako ,że kłamstwo ma krótkie nogi za chwilę podstęp się wydał i pociągnięto go do odpowiedzialności za podstęp ,i wszyscy współubiegający się oskarżyli go i postawili przed sędziami, którzy wydawali sąd o biegu. Na dowód użytego podstępu ukazano wszystkie cztery nieuszkodzone kopyta jego konia i żelazem starannie podkute , co wykazało jego winę iż ponabijał kolcami drogę i bezczelnie obszedł postanowienia ogólnie obowiązujące , zgodnym zdaniem wszystkich sędziów, poszkodowanych i ludu skazany został na śmierć . Podobno pocięto go i rozszrapano ..hmm
Zaś za zgodą i wolą wszystkich drugiego co dotarł do mety pieszo, niby to dla żartu dopadł do mety ,
jako godnego książęcego tronu obwołano, wysunięto i na stolicę wyniesiono, a chociaż jakem wspomniał z rodu był ubogiego, jednomyślnym także postanowieniem nadano mu władzę książęcą, bowiem wszyscy orzekli ,że według prawa zasłużył nba panowanie.
Również by imię pasowało do piastującego urząd książęcy nazwano królem Lechem VIII , gdyż to imię wśród nas słowian uchodziło za sławne i powszechnie nadawano je wynoszonym do godności książęcej..
Także i ów rządy sprawował mądrze i rozstropnie. Wygrał wielkie bitwy z Węgrami , Czechami i Morawami oraz Niemcami. Jak panował pokój obmyślił by wojsko nie traciło swego wyszkolenia , organizował zapasy i igrzyska dla rycerstwa by nie gnuśniało i wrazie potrzeby bronić naszych ziem miało..uff.. myślę by na tę chwilke zatrzymać opowieść i znależć miejsce na posiłek i odpoczynek ..heh .wio koniki wio ....
No cóż , znów Bratku podróżujemy sami , Panna niestety musiała ostać się na szlaku na zachód , i przeczeka w karczmie na bratanków :) My zaś podążymy teraz na północ ha !! .Wiedz ,żem wielcerad ,iż zostajesz zemną , aż do Gniezna ..Oj wielce. Bo do koników tylko cosik powiem, a one cóż biedaki swój język mają haha...khmm
Dobrze , może zatem z ochotą posłuchasz dalszej opowieści.? Pewneś ciekaw jak długo władał Lechitami teraz król Leszek VI .
Zatem słuchaj ..khmm..
Leszek VI władał mądrze .
Jako król toczył wiele wojen o utrzymanie naszych Ggranic, nawet z wijskami frankońskimi króla Pepina Krótkiego, wygrał wojnę z Morawami, poskromił wojska saskie za najazdy na prowicje pomorskie . Ha nawet na pólnocnym wschodzie wlaczył z najazdami grabieżczych Prusów..tak tak tako on był ..Taki był waleczny i dzielny ,że sąsiady nasze uspokoiły się i zaprzestały nękania nas..hahaha sława przodkom!!!
Powiadają ,że jego znakiem była tarcza brunatna w polu czerwonym z helmem z pawim ogonem i ,że założył blisko sanu iasto Przemyśl. Zaś jako król nosił tarczy znak Orła Białego.
Miał kilka zon ikalekiego syna i córki. Także nie pozostawił nikogo zdolnego do odziedziczenia tronu.
Ano rycerz zacny , a los za to nie oszczędził jego potomstwa..
Ano .. wtedy w państwie znów zapanowały kłótnie i sfary.
Państwo nasze znów narażone na ataki było. W związku ze strachem ponownym utraty ziem w czasie bez władcy uradzono, że odbędzie się wyścig konny do słupa ..hahah pomyśleli panowie hahahaha... na równinie koło Krakowa nad rzeką Prądnikiem .Niektóre księgi jak naten przykład mistrz Prokosz podaje nawet datę 6 pażdziernika 780 roku ..hmm. tak często mylono daty , że kto wie ..ha!
Tak więc uzgodniono ,że do ustawionego słupa wszyscy chetni z oznaczonego miejsca najśpieszniejszym galopem zdążać mieli na koniach różnej maści , a który z biegnących pierwszy dotknąłby tegoż słupa, ten..hahaha...ten rządy osiągnie i władzę nad Lechitami (Polakami) i niezależnie z jakiego stanu by pochodził. Toż to czysta Demokracija bracie..ha!
Sława I Chwała !!!! Słowiańska Duszo Moja !!!..Tacy my słowianie z natury jesteśmy , od boga słońca szczerzy i tolerancyjni !!Sława i Chwała!!! Gdyż tylko szczerym sercem jesteś w stanie kochać ,a my wnet pokochamy Ciebie !!
khmm.. wracając do wyścigu. Jak ustalono tak też i zarządzono , ale jako ,że nudno by było to i tutaj historija przygody nie szczędzi...hahaha..
Wybrano więc płaską równinę niedaleko Krakowa nad rzeką Prądnikiem - jakem żekł wcześniej - , z rozległym widokiem , jednostajną , łagodną, pokrytą trawą . Ustawiono słup, oznaczając wyrażnie drogę biegu i metę usuwając wszelakie przeszkody. Sporśród grona przedniejszych sędziwych starców wybrano szlachetnych i szczerych , którzy by zawodników obserwowali . Mieli oni rozsądzić współzawodniczących i przyznać zwyciężcy wspaniałą nagrodę , a mianowicie władzę nad naszymi ziemiami..Ha Sława!! Toż ci były wybory, a nie jak te sprzedajne sejmiki teraz tfuu...
Jak to bywa wśród startujących znalazł się gagatek co był pełen przebiegłości i bystrości ., pałający chęcią panowania oraz ambicją ..haha i tu ci numer haha.. imieniem Leszek .
Ów całą przestrzeń pola , którą trzba było przebiec do słupa , póżną nocą,bez świadków i tak by go nikt ze świadków nie widział, żelaznymi ponatykał kolcami , aby zaś nie można było tego dojrzeć przyrzucił murawą. Dla siebie na tomiast tylko jedną boczną ścieżynkę pozostawił wolną przez trasę biegu, zrobiwszy przy tym na niej sobie wiadome znaki .
Po tym czasie nie bez olbrzymiej radości oczekiwał dnia wyboru, nie wątpiąc, że do niego bedzię należało księstwo . ...ahhaahahahahaha..ahahahahaha... Jak to bywa los się z nas śmieje...
tymaczasem, -wyobraż sobie _ zaś zwykły przypadek zdradził jego sprytny podstęp..hahaha..,
bowiem dwaj młodzieńcy stanu niskiego i ubogiego przyszli dla rozrywki na miejsce wyścigów , założyli się żartem między sobą ino pieszo i biegiem udadzą się drogą aż do słupa, a przegrany zwyciężcę bedzie tytułował królem. Jednakże postawionego zakładu nie wykonali, zaraz bowiem na początku drogi żelazne kolce zraniły im stopy, a stanąwszy dojrzeli ,że na całej przestrzeni powtykane były podobne kolce. Uradzali ,że nic o tem nie będą mówili nikomu o przypadkowym odkryciu, sądząc ,że nie należy tego rozgłaszać. Zatem milczeli . Podobno tę boczną ścieżynkę bez kolców także ponabijali..
I gdy nadzszedł dzięń zawodów przybyło wielu mężów na koniach różnej maści i jeden ze spomnianych młodzieńców, kóry wyleczywszy się trochę z ran postanowił nie opuszczać biegu.
Jeden zaś konnych miał podkutego konia żelazem ..ha. Ten Leszek znaczy się.
Starszyzna ,której zalecono obserwację zawodników , przeprowadzili współzawodniczących do miejsca zawodów, by doświadczyli szczęścia.
Wczyscy najznamienitsi zrodów i lud Lechicki przybyli na tak wielkiej wagi i rzadkie widowisko , by być świadkami ostatecznego wyniku.
No zaczęło się, wszyscy puścili się szybkim biegiem, a konie ich , kaleczone po drodze kolcami, który nie wsposób było uniknąć , poczęły wpierw utykać i stawać, a potem padać z jeźdzcami, gwałtowniej naglone zrzucały swych jeżdźców , wsrzymywały i powalały wraz z sobą.
Jedyny Leszko , chytry sprawca podstępu - który kopyta swego konia zewsząd osłonił żelaznymi podkowami by na wszelaki przypadek natknął się na kolec - pędził wiadomą sobie ścieżką, nie bez podziwu i zdumienia współzawodników i widzów , a następnie przybył pierwszy i jedyny do słupa jako zwyciężca i szermierz go uchwycił. Lecz tedy jeden z dwóch wspomnianych młodzieńców stanu ubogiego widząc,że konnym dano znak do biegu , biegł pieszo bardzo szybko po okrężnej ścieżce koło drogi, wśród żartobliwych nawoływań i głośnego śmiechu ludu przybył drugi do mety ..Ach to
ci wiara ach...
Jakkolwiek Leszek na zbrudzonym koniu przybył pierwszy do celu i okrzyknięto go księciem. Jako ,że kłamstwo ma krótkie nogi za chwilę podstęp się wydał i pociągnięto go do odpowiedzialności za podstęp ,i wszyscy współubiegający się oskarżyli go i postawili przed sędziami, którzy wydawali sąd o biegu. Na dowód użytego podstępu ukazano wszystkie cztery nieuszkodzone kopyta jego konia i żelazem starannie podkute , co wykazało jego winę iż ponabijał kolcami drogę i bezczelnie obszedł postanowienia ogólnie obowiązujące , zgodnym zdaniem wszystkich sędziów, poszkodowanych i ludu skazany został na śmierć . Podobno pocięto go i rozszrapano ..hmm
Zaś za zgodą i wolą wszystkich drugiego co dotarł do mety pieszo, niby to dla żartu dopadł do mety ,
jako godnego książęcego tronu obwołano, wysunięto i na stolicę wyniesiono, a chociaż jakem wspomniał z rodu był ubogiego, jednomyślnym także postanowieniem nadano mu władzę książęcą, bowiem wszyscy orzekli ,że według prawa zasłużył nba panowanie.
Również by imię pasowało do piastującego urząd książęcy nazwano królem Lechem VIII , gdyż to imię wśród nas słowian uchodziło za sławne i powszechnie nadawano je wynoszonym do godności książęcej..
Także i ów rządy sprawował mądrze i rozstropnie. Wygrał wielkie bitwy z Węgrami , Czechami i Morawami oraz Niemcami. Jak panował pokój obmyślił by wojsko nie traciło swego wyszkolenia , organizował zapasy i igrzyska dla rycerstwa by nie gnuśniało i wrazie potrzeby bronić naszych ziem miało..uff.. myślę by na tę chwilke zatrzymać opowieść i znależć miejsce na posiłek i odpoczynek ..heh .wio koniki wio ....
piątek, 2 października 2015
w drogę :)
,,ależ dzisiaj piękną pogodę mamy dziatki moje ..haha..Jak nasze kochane słońce świeci to tak ciepło się robi nawet na duszy ...heh
Myślę ,że dobra pora by opwieści snuć ..nieprawdaż ? . Zgoda ! zatem skończyłem na ponownym bezkrólewiu po smierci Wandy i wybraniu dwunastu wojewodów. Wtedy to bylismy okropnie łupieni , jakem wcześnie powiedział- przez Węgórw i Morawian.
Jednakże trwał ten stan rzeczy ąż do momentu, aż pewien zamożny rycerz Przemyśl pomógł podstępem wygrać nam Polakom..a było to tak ..
W spomniano w jednej ksiąg ,że był w owym czasie wśród Wandalów ( Polaków) pewien mąż dzielny imieniem Przemyśl , ponad stan swój umiejętny i biegły w sztuce wojennej i odznaczający się bardziej talentem i roztropnością niż pochodzeniem, który dał się poznać z prawości i wielu zalet , i dlatego wśród ludu cieszył się wielką wziętością .. on toż obudził wśród naszych plemion wielkie a nieoczekiwane zaufanie , gdyż z naturalnymi zdolnościami łączył doświadczenie nabyte w licznych bitwach..
Ów gdy spostrzegł , że nieprzyjaciel działał niedbale , wpadł na pomysł sprytny i niezwykły, oparty na nieuzasadnionym strachu i pozornej tylko gotowości do bitwy..ha!
Na wzgórzach przeciwległych obozowi wrogów, kazał pozawieszać w pierwszych blaskach słońca wielką liczbę pezdmiotów podobnych do szyszaków (hełm żołnierski) ,..hahaha..
W moencie gdy na nich zabłysły promienie słońca , widok ten tak podniecił nieprzyjacielskie wojsko, że czym prędzej, bez rozkazu zgromadziwszy zewsząd broń i nie wszyku biegli w tę stronę, w której widzieli błyszczące szyszaki, spodziewając się zwycięstwa kolejnego nad Wandalitami (nami) ..ahahahaha..
Lecz gdy zbliżali się do miejsc gdzie poprzednio spostrzegli szyszaki nie znaleźli..ano nic... ahahahaha , dlatego ,że Przemyśl polecił je szybko pozbierać kiedy to wrogowie chwytali za broń.
Swterdzili ,że nasi wojowie uciekli ze starchu i w takim samym nieładzie zaczęli wracać do obozu...to miernoty ha..
Przemyśl z wojami tylko na to czekał ..
Przygotowuje więc i zagrzewa zebrane ( na predce )wojsko do bitwy, obiecuje pewne zwycięstwo, jeśli tylko przygotują umysły i dla zwycięstwa się poświęcą. I tak zapaliwszy ich żądzą ośmielenia się na to, żę wrogowi wydawało się to niepodobieństwem, z pierwszym mrokiem napada na ich obóz, z tyłu i z boku nacierając z odwagą na śpiących lub odpoczywających spokojnie. Wojsko nasze na czele z Przemyslkem dziesiątkuje armię wroga , a uciekających zakazuje ścigać nasyciwszy się zwycięstwem ..Sława !!! Sława!!!...hahaha.
Taką wielką zaś miłość pozyskał Przemyśl tą obroną i ocaleniem ojczyzny , że go całe rycerstwo i cały ród uznał za godnego panowania . Wkrótce zgodnie powołano go na monarchę i księcia ..
I od tego czasu poniechano jego imienia i nazwano go królem Lechem VI Przemysławem
Tak tak bratki moje ...od tego czasu ponownie mieliśmy władcę na tronie królewskim haha.
Och duzo by tego było na dzisiaj, jam zdrzemnę się ,a wy dziatki przjmijcie wodzę i prowadźcie wóż cały czas traktem..uhaaaw
Myślę ,że dobra pora by opwieści snuć ..nieprawdaż ? . Zgoda ! zatem skończyłem na ponownym bezkrólewiu po smierci Wandy i wybraniu dwunastu wojewodów. Wtedy to bylismy okropnie łupieni , jakem wcześnie powiedział- przez Węgórw i Morawian.
Jednakże trwał ten stan rzeczy ąż do momentu, aż pewien zamożny rycerz Przemyśl pomógł podstępem wygrać nam Polakom..a było to tak ..
W spomniano w jednej ksiąg ,że był w owym czasie wśród Wandalów ( Polaków) pewien mąż dzielny imieniem Przemyśl , ponad stan swój umiejętny i biegły w sztuce wojennej i odznaczający się bardziej talentem i roztropnością niż pochodzeniem, który dał się poznać z prawości i wielu zalet , i dlatego wśród ludu cieszył się wielką wziętością .. on toż obudził wśród naszych plemion wielkie a nieoczekiwane zaufanie , gdyż z naturalnymi zdolnościami łączył doświadczenie nabyte w licznych bitwach..
Ów gdy spostrzegł , że nieprzyjaciel działał niedbale , wpadł na pomysł sprytny i niezwykły, oparty na nieuzasadnionym strachu i pozornej tylko gotowości do bitwy..ha!
Na wzgórzach przeciwległych obozowi wrogów, kazał pozawieszać w pierwszych blaskach słońca wielką liczbę pezdmiotów podobnych do szyszaków (hełm żołnierski) ,..hahaha..
W moencie gdy na nich zabłysły promienie słońca , widok ten tak podniecił nieprzyjacielskie wojsko, że czym prędzej, bez rozkazu zgromadziwszy zewsząd broń i nie wszyku biegli w tę stronę, w której widzieli błyszczące szyszaki, spodziewając się zwycięstwa kolejnego nad Wandalitami (nami) ..ahahahaha..
Lecz gdy zbliżali się do miejsc gdzie poprzednio spostrzegli szyszaki nie znaleźli..ano nic... ahahahaha , dlatego ,że Przemyśl polecił je szybko pozbierać kiedy to wrogowie chwytali za broń.
Swterdzili ,że nasi wojowie uciekli ze starchu i w takim samym nieładzie zaczęli wracać do obozu...to miernoty ha..
Przemyśl z wojami tylko na to czekał ..
Przygotowuje więc i zagrzewa zebrane ( na predce )wojsko do bitwy, obiecuje pewne zwycięstwo, jeśli tylko przygotują umysły i dla zwycięstwa się poświęcą. I tak zapaliwszy ich żądzą ośmielenia się na to, żę wrogowi wydawało się to niepodobieństwem, z pierwszym mrokiem napada na ich obóz, z tyłu i z boku nacierając z odwagą na śpiących lub odpoczywających spokojnie. Wojsko nasze na czele z Przemyslkem dziesiątkuje armię wroga , a uciekających zakazuje ścigać nasyciwszy się zwycięstwem ..Sława !!! Sława!!!...hahaha.
Taką wielką zaś miłość pozyskał Przemyśl tą obroną i ocaleniem ojczyzny , że go całe rycerstwo i cały ród uznał za godnego panowania . Wkrótce zgodnie powołano go na monarchę i księcia ..
I od tego czasu poniechano jego imienia i nazwano go królem Lechem VI Przemysławem
Tak tak bratki moje ...od tego czasu ponownie mieliśmy władcę na tronie królewskim haha.
Och duzo by tego było na dzisiaj, jam zdrzemnę się ,a wy dziatki przjmijcie wodzę i prowadźcie wóż cały czas traktem..uhaaaw
Subskrybuj:
Posty (Atom)