piątek, 2 października 2015

w drogę :)

,,ależ dzisiaj piękną pogodę mamy dziatki moje ..haha..Jak nasze kochane słońce świeci to tak ciepło się robi nawet na duszy ...heh
Myślę ,że dobra pora by opwieści snuć ..nieprawdaż ? . Zgoda ! zatem skończyłem na  ponownym bezkrólewiu po smierci Wandy i wybraniu dwunastu wojewodów. Wtedy to bylismy okropnie łupieni , jakem wcześnie powiedział- przez Węgórw i Morawian.
Jednakże trwał ten stan rzeczy ąż do momentu, aż pewien zamożny rycerz Przemyśl pomógł podstępem wygrać nam Polakom..a było to tak ..
W spomniano w jednej ksiąg ,że był w owym czasie wśród Wandalów ( Polaków) pewien mąż dzielny imieniem Przemyśl , ponad stan swój umiejętny i biegły w sztuce wojennej i odznaczający się bardziej talentem i roztropnością niż pochodzeniem, który dał się poznać z prawości i wielu zalet , i dlatego wśród ludu cieszył się wielką wziętością .. on toż obudził wśród naszych plemion  wielkie a nieoczekiwane zaufanie , gdyż  z naturalnymi zdolnościami łączył doświadczenie nabyte w licznych bitwach..
Ów gdy spostrzegł , że nieprzyjaciel działał niedbale , wpadł na  pomysł sprytny i niezwykły, oparty na nieuzasadnionym strachu i pozornej tylko gotowości do bitwy..ha!
Na wzgórzach przeciwległych obozowi wrogów, kazał pozawieszać w pierwszych blaskach słońca wielką liczbę pezdmiotów podobnych do szyszaków (hełm żołnierski) ,..hahaha..
W moencie gdy na nich zabłysły promienie słońca , widok ten tak podniecił nieprzyjacielskie wojsko, że czym prędzej, bez rozkazu zgromadziwszy zewsząd broń i nie wszyku  biegli w tę stronę, w której widzieli błyszczące szyszaki, spodziewając się zwycięstwa kolejnego nad Wandalitami (nami) ..ahahahaha..
Lecz gdy zbliżali się do miejsc gdzie poprzednio spostrzegli szyszaki nie znaleźli..ano nic... ahahahaha , dlatego ,że Przemyśl polecił je szybko pozbierać kiedy to  wrogowie chwytali za broń.
Swterdzili ,że nasi wojowie uciekli ze starchu i w takim samym nieładzie zaczęli wracać do obozu...to miernoty ha..
Przemyśl z wojami tylko na to czekał ..
Przygotowuje więc i zagrzewa zebrane ( na predce )wojsko do bitwy, obiecuje pewne zwycięstwo, jeśli tylko przygotują umysły i dla zwycięstwa się poświęcą. I tak zapaliwszy ich żądzą ośmielenia się na to, żę wrogowi wydawało się to niepodobieństwem, z pierwszym mrokiem napada na ich obóz, z tyłu i z boku nacierając z odwagą na śpiących  lub odpoczywających spokojnie. Wojsko nasze na czele z Przemyslkem dziesiątkuje armię  wroga , a uciekających zakazuje ścigać nasyciwszy się zwycięstwem ..Sława !!! Sława!!!...hahaha.
Taką wielką zaś miłość pozyskał Przemyśl  tą  obroną i ocaleniem ojczyzny  , że go całe rycerstwo i cały ród uznał za godnego panowania . Wkrótce  zgodnie  powołano go na monarchę i księcia ..
I od tego czasu poniechano jego imienia i nazwano go królem Lechem VI Przemysławem 
Tak tak bratki moje ...od tego czasu ponownie mieliśmy władcę na tronie królewskim haha.
Och duzo by tego było na dzisiaj, jam zdrzemnę się ,a wy dziatki przjmijcie wodzę i prowadźcie wóż cały czas traktem..uhaaaw

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz